spoq, jaką diodę? prostowniczą? LED? co ta dioda miała by robić?
Pracownik nap... wódę.
Zwiń
X
-
Pracownik nap... wódę.
Jest słaba sytuacja.
Mam pracownika, pracuje u mnie od 2005r czyli już trochę.
Ostatnio z powodu wódki coraz częściej zdarza mu się nie przyjść do pracy lub przyjść na bani.
Zdarza się, że jego stan upojenia się w pracy pogarsza, bo np. kierowca mu ćwiartkę podrzuci albo któryś z usłużnych sąsiadów z zaprzyjaźnionej firmy po sąsiedzku.
Zdarza mu się ostatnio 2-3 dni w miesiącu być w niedyspozycji. Co zrobić?
- chłopak generalnie jest dobrym pracownikiem
- razem z innymi tworzą dobry zespół, jak go nie ma to od razu to widac, że nie jest tak jak zawsze
- nie chciałbym się go pozbywać, ale nie mogę pozwolić na to, żeby cudzy nałóg mną rządził.
- poza tym, jak on przyjdzie na fleku, a ja przymknę na to oko to będzie to czynnik destabilizujący dyscyplinę
Słucham Waszych rad?
-
-
kazik4x4, wpisz naganę do akt albo przedmuchaj go na alkomacie w obecności policji żeby miec podkladkę- to primo
secundo- jeśli pkt 1 nie poskutkuje to weź go na rozmowę i postaw ultimatum- albo leczenie albo ...przyjemność z jazdy zapewnia avant A4 quattro 2,0TFSI
wyprzedaż garażowa części do O2-plastiki,elektronika, ramka RNS, dekory czarny karbon, inne, inne-proszę pytać na PW
Komentarz
-
-
kazik4x4, w firmie w której pracuję jestem odpowiedzialny za stan trzeźwości załogi i niestety również miałem do czynienia z pracownikami pod wpływem.
:arrow: Pierwszy gość, który notorycznie był na bani albo kacu został zwolniony, bo ani prośba ani groźba na niego nie działała, a w razie wypadku to ja byłbym brany za dupę.
:arrow: Drugi został skierowany na leczenie do poradni AA (gość zachowywał się podobnie jak u Ciebie)
:arrow: A trzeci został ukarany naganą.
Odkąd przeprowadzam akcję promil, nie było przypadku pojawienia się osoby pod wpływem.
Jeżeli uważasz gościa za solidnego pracownika, ale z problemem alkoholowym to sugerowałbym żebyś z nim przeprowadził rozmowę wychowawczą i skierował na przymusowe leczenie + terapia.
Moim zdaniem, jeśli go zwolnisz to na 100% się stoczy na dno.Pozdrawiam,
Grzesiek
Była: O2@MY07@BXE / O2FL@MY10@BXE
Jest: O3@MY13@CHPA / B7@MY12@CFFB
Bartek "Dedon" 05.06.1988 - 07.08.2011[*]
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez DeoJeżeli uważasz gościa za solidnego pracownika, ale z problemem alkoholowym to sugerowałbym żebyś z nim przeprowadził rozmowę wychowawczą i skierował na przymusowe leczenie + terapia.
Moim zdaniem, jeśli go zwolnisz to na 100% się stoczy na dno.
I to jest drętwe, ja mam się przejmować kolesiem, który nie przejmuje się, że np. zamówienie za kilka lub kilkanaście kpln nie wyjedzie, lub wyjedzie z dużym opóźnieniem (a w dostawach just in time to ważne) i będzie miał w dupie że klient/stały klient nas oleje. Pracownik ma po prostu ma mieć wypłatę na czas, a reszta mało go obchodzi. No może go najwyżej obchodzić do 3 pensji.
Deo, bywasz na Obidowej??
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez DeoMoim zdaniem, jeśli go zwolnisz to na 100% się stoczy na dno.
Wszystko jest w głowie typa, jeśli zrozumie, że ma problem i pójdzie na leczenie/ terapię do AA to ma szansę. Jeśli nie pójdzie - trudno - bruk i wtedy zacznie szukać pomocy, jedyną pomocą w Polsce dla alkoholików jest AA. Żadne leczenie farmakologiczne, tradycyjne - w dupę można to sobie wsadzić.
Komentarz
-
-
piotrek_gdy słusznie prawi. To, że przychodzi do pracy na bani jest problemem, z którego musi zdać sobie sprawę.
Nic na siłę, po co masz go zmuszać do odwyku i AA? Jeżeli chce, to ok, fajnie, zostawisz go w firmie i zobaczysz jak się losy potoczą. Jeżeli stwierdzi, że to nie dla niego podziękuj mu za pracę. Nie możesz pozwolić na to, żeby zostało to tak jak jest, bo reszta chłopaków pomyśli, że nie masz jajec, żeby walczyć o swoje.
Po za tym jak klient odbierze pracownika śmierdzącego wódą? Jeżeli zadecyduje, że alko jest dla niego ważniejszy, trudno. Nie jest Twoim dzieckiem, to dorosły facet, który musi brać odpowiedzialność za swoje czyny. Po pewnym czasie wszystko powinno wrócić do normy.
Komentarz
-
-
Ciężka sprawa tym bardziej , że kazik4x4, pisze że gość jest dobrym pracownikiem.
Ja bym dał mu szansę i spróbował pomóc ale jeśli koleś nie uszanuje i nie wykorzysta tego to sorry kazik ale to Ty stracisz klienta,pieniądze,reputacje a nie daj boże zdarzy sę wypadek u Ciebie za sprawą promili to masz problemy.
My tak kiedyś zrobiliśmy - koleś był dobrym człowiekiem ale miał problem wiec mu pomogliśmy natomiast co do innych zwykłych "pijaków" to sorry ale od raz zwalnialiśmy .
Przez pomoc należy rozumieć rozmowę "albo sie opamiętasz i masz miesiąc czasu albo ... " bynajmniej nie należy sie nad takim człowiekiem użalać bo vódka bezlitośnie to wykorzysta.
Komentarz
-
-
kazik4x4 sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie:
czy chcesz go zostawić - czy chcesz go wywalić.
Wywalić go możesz bez problemu z kilku przyczyn i to wiesz.
Nie chcesz jak piszesz " ja mam się przejmować kolesiem, który nie przejmuje się" więc nie ma po co hamletyzować.
A, jeszcze może być problem jak się coś stanie, gość będzie nawalony a się okaże że o tym wiedziałeś i go do pracy dopuściłeś.
Jak nie chcesz pomóc jemu, to pomóż sobie i go wywal.
Komentarz
-
-
kazik4x4, przez kilkanaście lat pracowałem jako kierownik niższego szczebla i miałem paru takich delikwentów. w formie kar masz: rozmowę ostrzegawczą, rozmowę z wpisem do akt, naganę, karę pieniężną. polecam zastosować 1 z opcji z zaznaczeniem stanowczo co jest dalej z naciskiem na kasę. nie pytaj dlaczego to robi, jego sprawa. do pracy ma się stawiać trzeźwy i tak samo opuszczać firmę. zaznacz, że jest dobry, ale nie jedyny, niestety... nie jest to łatwa sprawa, ale musisz z nim porozmawiać, stanowczo i spokojnie. na szczęście jeszcze nic się nie stało.Black Pearl, Elegance & RS LOOK
@ by Tune-up Gdańsk
TDI VP++ i jeszcze rośnie
Antek
Komentarz
-
-
Ja tego problemu nie mam , ale wiem że dobry pracownik to też problem bo on już to wie ,że ma powiedzmy pozycję (tak to nazwijmy) w firmie . Myślę że najpierw rozmowa, przede wszystkim daj mu do zrozumienia że nie on pierwszy nie ostatni ,a wtedy z nim pogadaj ,powiedz mu że albo rybki albo akwarium . Profilaktycznie porozglądaj się za nowym pracownikiem lub kogoś przeszkol , bo po rozmowie może okazać się tak że nazajutrz (po rozmowie)go nie będzie. A wtedy będziesz wiedział ile jest wart i czy ma Cię w du...ie .
Z mojego doświadczenia jest tak ,że kiedyś też myślałem "jakich to ja mam zgranych chłopaków" ale teraz są inni lepsi ,świat się na nim nie skończy ale inni będą mieli większy szacunek do CiebieSebastian
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie ,po pewnym czasie zauważasz ,ze świni się to podoba
Jest Passat B7 Highline by sebastian7905
Była Black ELEGANCE by sebastian7905
Wczasy nad morzem - klik
Komentarz
-
-
kazik4x4, ja nie mówię, że masz go wychowywać, tylko uważam, że jeśli jest to dobry pracownik to powinien dostać szansę.
Jak jej nie wykorzysta, to będzie musiał kontynuować karierę poza strukturami Twojej firmy.
BTW. bywam czasem na Obidowej.Pozdrawiam,
Grzesiek
Była: O2@MY07@BXE / O2FL@MY10@BXE
Jest: O3@MY13@CHPA / B7@MY12@CFFB
Bartek "Dedon" 05.06.1988 - 07.08.2011[*]
Komentarz
-
-
kazik4x4, coś dla przypomnienia http://www.youtube.com/watch?v=Kj_ON2rnbg0 ciekawe dlaczego usunąłeś konto,czyżby z powodu super inteligentnych twoich wypowiedzi :?: :lol: jakbym miał takiego szefa to chlałbym chyba na umór :evil: :P
Komentarz
-
-
Miałem kiedyś klienta (sprawdzam montaże i konstrukcje), który miał taką sytuację. W swojej ekipie montażowej miał gościa, który przeszedł przez alkoholizm. A później montował u mnie konstrukcję do testów i widziałem, że robi to mega fachowo. A jego szef z dumą powtarzał, że odbył z gościem poważną rozmowę, pokierował na leczenie, zaparł sie zeby go nie zwolniono i teraz jest jego najlepszym pracownikiem.Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez sebastian7905wiem że dobry pracownik to też problem bo on już to wie ,że ma powiedzmy pozycję (tak to nazwijmy) w firmie . Myślę że najpierw rozmowa, przede wszystkim daj mu do zrozumienia że nie on pierwszy nie ostatni ,a wtedy z nim pogadaj ,powiedz mu że albo rybki albo akwarium . Profilaktycznie porozglądaj się za nowym pracownikiem lub kogoś przeszkol , bo po rozmowie może okazać się tak że nazajutrz (po rozmowie)go nie będzie.
Wypierd........oliłem na pysk. Wyszło na dobre.
Komentarz
-
-
kazik4x4, musisz twardo podejść do tematu, daj mu ultimatum, jak będzie przychodził na bani to go zwolnisz ale musisz z nim na tyle poważnie porozmawiać żeby gość wziął to sobie do serca.
Powinien sie zastosować i nie pić w robocie albo przynajmniej nie tyle co teraz bo jak dostanie przyzwolenie to ci na głowę wejdzie, druga sprawa to gość nie może się czuć jako osoba nie zastąpiona w robocie bo będzie miał cię w szachu i poczuje się zbyt pewnie i tym bardzie będzie trudniej wyegzekwować od niego trzeźwość w godzinach pracy.superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
kazik4x4,
Wypowiedz mu umowę o pracę dyscyplinarnie i przyjmij go na godziny, najlepiej na umowę zlecenie/dzieło z płacą minimalną najlepiej na pół etatu. Resztę regulujesz premią uzależnioną od obecności do pensju jaką ma normalnie. Jak będzie na bani, to go wywalasz do domu i godziny nie lecą i premii nie ma. Wtedy zrozumie o co chodzi i sam odejdzie a Ty nie wyjdziesz na ostatnią mendę.Pozdrawiam
Marcin
Komentarz
-
-
Enriquez, albo umowa zlecenia albo pół etatu, to nie jest takie proste bo jeżeli będzie wykonywał pracę mająca znamiona umowy o pracę to rodzaj papieru nie ma najmniejszego znaczenia w przypadku konfliktu czy kontroli tak więc jeżeli będzie na umowę zlecenie to kazik nie ma nic do jego czasu pracy.
Najlepiej przeprowadzić męską rozmowę i dać chłopu szansęsuperb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
kazik4x4, Ja bym z gościem porozmawiał bo może to że pije ma jakiś powód? Nie walić odrazu gościa po ryju wykopując z firmy. Skoro pracuje już u Ciebie parę lat to warto gościa wziąć na przysłowiowe piwo i pogadać co i jak. Nie wiem jakie są stosunki u Was w firmie i czy to Ty jesteś tym "najwyższym" Bo tak jak ktoś już tutaj napisał, wywalić pracownika jest łatwo,ale znaleźć na jego miejsce równie dobrego to już jest ciężko.."Byli to ludzie, których łączyło coś więcej niż tylko wspólna gra w piłkę. Dla których honor i obrona barw klubowych nie były pustymi pojęciami."
"Możemy działać na zasadach demokratycznych ale rację będę miał Zawsze Ja"- Hubert Jerzy Wagner(1941-2002)
www.zoltar.bielsko.pl
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez bws34kazik4x4, Ja bym z gościem porozmawiał bo może to że pije ma jakiś powód?
W weekend napije się piwo, może dwa lub trzy i jest OK. Nie daj Bóg wódki spróbować. Wódki nie potrafi odmówić, pije średnio 2-3 dni. A potem się żali, że ma w domu problemy. Tylko nie mówi, że to są problemy spowodowane tym, że nawalony wpakował całą tygodniówkę w maszynę.
To jest cały powód.
Komentarz
-
-
Miałem podobną sytuację z pracownikiem jakieś 5 lat temu. Pracownik miał ewidentny problem z alkoholem. Przychodził na bani raz drugi, trzeci; czasami dzwonił i prosił o urlop na żądanie. W końcu mocno się wkurzyłem kiedy zadzwonił i bełkocząc prosił o urlop na żądanie. Nie zgodziłem się, postraszyłem tym i owym, efekt był taki że tego samego dnia przyszedł do pracy totalnie pijany. Oczywiście nie dopuściłem go do pracy, lecz natychmiast wysłałem do domu. Później kilka telefonów jeszcze odbyliśmy. Skończyło się na tym, że poszedł na L4, lecz powód zwolnienia lekarskiego dowiedziałem się bodajże dwa czy trzy dni później, kiedy to do mnie przyszła matka tego pracownika prosząc abym go nie zwalniał. Okazało się że poszedł do szpitala na odwyk. Finalnie został "zaszyty" i od tego czasu problem z alkoholem znikł. Pracownik był bardzo efektywny i z perspektywy czasu była to dobra decyzja o nie zwalnianiu. Finalnie pracownik ten został zwolniony przeze mnie jakiś miesiąc temu, ale nie za alkohol, lecz za prywatę którą zaczął uprawiać na swoje konto w ramach świadczonej pracy.
Rada ode mnie: jeśli myślisz że jesteś w stanie szybko rozwiązać problem bez wypowiedzenia tak aby pracownik zmienił swoją postawę wobec Ciebie jako przełożonego oraz wobec firmy, to warto, zwłaszcza jeśli pracownik jest wartościowy dla firmy. Jednak jeśli pracownik ma w poważaniu Twoje stanowisko oraz prośby i groźby, to choćby był mistrzem świata w tym co robi to w końcu obróci się to przeciwko Tobie chociażby w zakresie dyscypliny pracy pozostałych pracowników (jemu wolno a mi nie?) zaczną się problemy nie koniecznie w sprawie alkoholu u pozostałych pracowników (skoro szef toleruje "dziadostwo" i olewanie własnych obowiązków, to do mnie też się nie przyczepi, lub ujdzie mi płazem to i owo). W takiej sytuacji wywal go i to jak najszybciej zanim problem się eskaluje na cały zespół. Nie ma ludzi niezastąpionych. W krótkiej perspektywie może i trochę stracisz w efektywności pracy, lecz w dłuższej perspektywie tylko zyskaszPowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Komentarz
-
Komentarz